Bez tytułu
pare chwil temu skonczyłam ogladac fight club... pobrał mi sie dzisiaj do konca... ale... z włoskim lektorem heh... nie zwrociłam uwagi na przypis "ITA" ale z dobrymi napisami od Kamy nie było źle ogladajac ten filmik... tylko ze szkoda ze nie zachwycił mnie tak jak to wczesniej bywało... ale załoze sie ze to przez mały upływ czasu miedzy jednym ogladaniem go a kolejnym... mnie chyba zaden film nie zachwyca po obejrzeniu go 2 raz w przeciagu krotkiego czasu... jeszcze rozmawiałam z Kamilą i jej Łukaszem... ale w pewnym momencie za bardzo mnie zdołowali to w sumie poszłam sobie... i cos czuje ze sie rozchorowałam troche... pewnie przez siostre bo ona cos od 2 tygodni nie moze sie doleczyc... a jutro... musze isc do szkoły... ze wzgledu na polski (prezentacja), niemiecki (praca klasowa)i zaliczenie źrodła z historii wiec wole sie przemeczyc niz miec pozniej wieksze konsekfencje... bo z niemca lepiej miec 1 niz nie byc... bo pani tam jakies punkty sobie oblicza... a z polskiego... wole prezentacje robic i przedstawiac dany temat niz pisac sprawdzian z lalki ktorej nie czytałam... bo pytania byłyby pewnie z kosmosu... ale za to Marcie dzisiaj pieknie prezentacja wyszła... i dostała max punktow :) 20/20 i pewnie dostanie 6 za swoją prezentacje :) no i powinna :) a jutro koncert... mam nadzieje ze nie bedzie problemu z kupnem biletu jutro... no bo w sumie.. pidzamka i kult razem za jedyne 15 zł... no to jak tu nie isc :) i juz pisałam ze te tłumy mnie martwią... / nie chce mi sie jeszcze spac... i nie wiem co by tu z sobą zrobic... no i tesknie za nim... za Pawłem... ech ech ech ech ech ech... i przydałoby sie zaczac zabierac za jakas organizacje czy planowanie 18 ktorą wyprawiam z Martą hmm... nam sie cos trudno zebrac... zeby cokolwiek załatwic... ale na wino to jakos zgrane jestesmy :P no nic ide z kims sobie porozmawiac... bedzie mi lepiej...
dopisek 06:35
aaaa umieram ;( buu... sie serio rozchorowałam po czesci.... głowa mnie boli gardło mi spuchło... nawet jesc mi sie odechciało co dziwne jest... ech ide na dwie pierwsze lekcje... czyli historie i niemca pozaliczac a pozniej do domu... dzizys jak to bedzie wygladało na koncercie...