zbieram sie właśnie na angielski... lubie te dodatkowe lekcje... są prowadzone tak ze chce sie przychodzic... i wysiadywac tam te cztery godziny lekcyjne... i ostatnio sobie myslałam o 2 rzeczach ktore zrobie jak będe miała lat 18... pojde oddac krew... bo juz chciałam to zrobic ale jeszcze nie moge... i pojde do wrozki... chociaz mam rozne mysli na ten temat... ale prawdopodobnie pojde... no i na tych rzeczach mi zalezy :) i mam w sumie miły horoskop na dzisiaj...
Będziesz czuć się dzisiaj miło i wyjątkowo dobrze. Luźna atmosfera w domu pozwoli poczuć się swobodnie. Żadnych zgrzytów i kłótni. Po prostu idylla rodzinna.
hmm... no i chyba zaczełam wiecej tu pisac... tzn wiem ze sie zmieniło... pewnie przez podejscie do niektórych... olałam po prostu... pewnie tez dlatego ze niektorych osob troche nie widziałam... a zresztą...
Luksus
wtorek 23 kwietnia
113 dzień roku 2002
dzisiaj
mam dzień wolny
słucham jak pada deszcz
czytam wiersze
Staffa i Tuwima
„Będę ja pierwszym w Polsce futurystą.
A to nie znaczy, bym się stał głuptasem,
Co sport z poezji czyni, i z hasłem
Udaje maga...”
czytam kartkę z kalendarza
Arcydzięgiel litwor
to znana już w starożytności
bardzo aromatyczna roślina
czy można sobie przypomnieć
smak życia
smak dzięgielówki
słucham jak pada deszcz
na taki luksus nie mogą
sobie pozwolić
możni tego świata
muszą ściskać niezliczone
spocone dłonie całować sztandary
muszą głaskać dzieci
po główkach i staruszki
wycierać garnitury i twarze
wycierać
farbę z twarzy
żal mi
„wielkich” (tego świata)
że nie mogą nikogo
ugodzić pomidorem
że nie mogą
gówniarza
złapać za ucho
dziękuję Bogu
że nie musze ubiegać się o „głosy”
idiotów
słucham deszczu
tak mało potrzeba
człowiekowi
do szczęścia