• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

pamiętnik

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2019
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum marzec 2005, strona 8


< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 >

Doceń życie

W Swoim bólu się pogrążasz
Z oczu łzy Ci kapią
Do kresu Swego życia zdążasz

W tym samym czasie mały chłopiec ginie
Nie skończył nawet ośmiu lat
Tyle pięknych chwil go ominie

Masz szanse Swym losem pokierować
I o nim zadecydować
Od nowa wszystkiego spróbować

Możesz wszystko,a te dziecko nie zrobi już nic teraz
I uwierz,ze dałoby wiele
By to po Jego policzkach,spływały łzy nieraz...

03 marca 2005   Komentarze (2)

chyba potrzebowałam wyrzycic z siebie niektore...

bardzo lubie ogladac początek filmu rambo... heh... do momentu kiedy on zaczyna tam przed nimi uciekac... dalej ogladałam raz i mi styka.. ale początek jest ach :) mogłabym ogladac i ogladac :) i jeszcze seksmisja leci... hmm... ile to razy juz ja puszczali ?  hmm... z jednej strony fajnie tak by w zyciu było... bo niektorych cech meskich to nie znosze..;/ ble... no ale bez faceta to ja bym sobie chyba rady w zyciu nie dała... heh... ja nawet jajek nie mogłam w sklepie znalezc :P... dopiero Paweł polazł i poszukał...  sierota czasem jestem...  a tak... gdyby facetow nie było... to kto by mnie kochał... przytulał... całował... troszczył sie... opiekował...? kogo wtedy ja bym kochała... przytulała... całowała... troszczyła sie i opiekowała sie..? no kim? kobietką ? nie;/ to nie dla mnie... poza tym... to ja sama nie chce sobie radzic... tzn nie chodzi mi o wyreczanie sie kims... tylko o to ze nie chce byc sama w tym pieprzonym życiu... chlip... na szczescie ja narazie sie o to nie martwie... jestem szczesliwa... i w tym momencie... alurat teraz... czuje ze to wszystko jest takie niesprawiedliwe...  czym ja sobie zasłuzyłam zeby miec tak wiele ? zamiast sie z tego cieszyc to teraz mam myslenia;/ ciesze sie... ech nawet bardzo... tylko ze... chciałabym zeby inni tez tak mieli...zeby mieli te bliskie osoby ktorym im brak... ech... zeby mieli kogo kochac i zeby byli obdarowywami miłością...  i zawsze zastanawiało mnie to... ze przeciez wiele osob jest hmm.. samotnych... naprawde duzo... i czemu jakos ci wszyscy ludzie nie moga spotkac ?  jakos trafic na siebie ech no nie wiem... ech moze ja sie potrzebuje w tym momencie wyzalić ? bo to wszystko nieswiadomie sie kumuluje :( bagatelizuje cos... a pozniej sie zbiera i zbiera... ech... ech z jednej strony sie martwie a z drugiej boje... boje sie ze Jacka strace... i tak trace go juz od dłuzszego czasu... od wrzesnia kontakt sie bardzo popsuł... to ze rozmawiałam z nim tylko przez internet... czy telefon... i tak czułam i dalej czuje ze jest moim przyjacielem... bo on był i dalej jest pierwszym chłopakiem... ktory był ze mną tak blisko... a zarazem... nie było tego czegos co wszystko psuło... ech nie chce go stracic boje sie... ech... a przy Olku... sama czuje ze sie troszke otwieram... i czuje sie jakos swobodniej... to chyba to wszystko i tak wymaga wiele czasu... i jeszcze jedno co mi mysli zapszatało... doszłam do wniosku ze praktycznie kazde zdanie... jakiegos znajomego czy znajomej... na moj temat... w jakims stopniu biore do siebie... niby nic... nie przejmuje sie czy cos... a jednak takie mysli potrafią meczyc heh...  okropną rzecza jest przejmowanie sie tyloma rzeczami... przeciez to jest życie... i tak nie wyjde z niego zywa wiec po co ja sie przejmuje :P ? widocznie nie potrafie inaczej... ale w koncu wszystko sie da zmienic jezeli sie chce... wiec widac... u mnie moze to jeszcze poczekac... ech i chociaz wiem ze pisze o rzeczach oczywistych jak Rafał zauwazył... to jednak jest to dla własnego spokoju... ostatnio zastanawiałam sie czy by nie udostepnic archiwum... chociaz troszku głupio... heh a czemu ? ostatnio przegladam swoj stary pamietnik... czytam sobie po kilka kartek... i wypisywałam tam takie bzdury i banały ze szkoda mowic... tutaj na blogach tez tak było... niektore notki pamietam... heh az wstyd mi :) no i zauwazyłam ze tutaj pisze wiecej o sobie niz wczesniej... niz kiedys... sama siebie nie znam jeszcze... i uwazam ze to przez to... zeby jakos mi to pomogło w tym poznaniu siebie... coz... stwierdzam ze pomaga... w jakims stopniu... hmm... skoro ja nie wiem jaka ja naprawde jestem... to czy ktos inny moze to wiedziec ? chciałabym potrafic cos... czego jeszcze w sobie nie odkryłam.. i zeby mnie to mile zaskoczyło... chciałabym zeby to był jakis drobiazg... i szczerze... lubie czasem cieszyc sie z czegos jak małe dziecko... chociazby z małej rzeczy... ktora  dla innej osoby nie miałaby wiekszego sensu... zwykły usmiech potrafi bardzo uradowac... hmm... uwazam ze w gruncie rzeczy... jest mi dobrze z sobą... chodzi mi o charakter... myslenie... i w ogole... nie chce byc idealna... nie chce sie o to starac... nie chce starac sie zadowolic moim charakterem inną osobe... chodzi mi o wieksze zmiany zmieniajace cechy... i ogolnie charakter.... ech... miała byc krotka noteczka... za było coraz wiecej mysli... roznych... klika sie złapało... i opisało...

02 marca 2005   Komentarze (1)

marcowe przemyslenia...

nawet przez jakis głupi serial co leci w tv... mozna wiele zrozumiec... tzn... na pewno cos mozna...  bo w nich czasem naprawde sa zdarzenia z takiego prawdziwego zycia... hmm... dosc dawno doszłam do wniosku... ze ja nigdzie nie naleze... ech... wielu znajomych sie ma... no ale to sa znajomi.... miotam sie od grupki znajomych do innej grupki....  nie miałam nigdy takiego grona najlepszych przyjaciol...  grupy z ktorą bym sie trzymała...  zawsze byłam takim dziwnym czyms... ech na wielu osobach mi chociaz po czesci zalezy... chociaz moze tego nie widac... to jednak... chyba kazda taka pojedyncza jednostka... miała wpływ na to jaka jestem teraz... i sa osoby ktore mnie wiele nauczyły... chociaz moze i nieswiadomie... i jest tyle spraw... niby małych moze niekotre wieksze... ech... a mi wygodniej jest uciekac... chociaz sobie doskonale zdaje z tego sprawe ze źle robie...  i gdybym sie załuzmy zaczeła teraz głodzic... to tez bym doskonale wiedziała ze zrobiłabym sobie tym krzywde...  i własnie... czemu  ludzie robię rzeczy o ktorych wiedzą ze im szkodzą... ? hmm... moze chodzi o zwrocenie uwagi na siebie ? po czesci pewnie tak... chociaz po czasie ludzi to męczy.... i nie chcą juz patrzec... ja osobe ktora sie niszczy... chociaz sie jej mowi... ze robi źle... ze zalezy nam na niej... ale jak nic nie skutkuje to jak to wytrzymac... ? mi jest trudno... jeden znajomy mi sie niszczył... ech w ogole przejebana z nim sprawa była... i co...? po pewnym czasie ja nie wytrzymałam... po mimo tego ze sie starało mu jakos pomoc... teraz jeszcze kolezanka... ech nie wiem czemu ona towszystko robi... moze jak sie potrzebuje pomocy wystarczy poprosic... ? tylko ze z jednej strony jest to zrobic trudno... a z drugiej jak ta osoba mowi ze pomoze... to pozniej nawet nie pamieta ta osoba o tym ze miała zrobic cos takiego jak pomoc...  hmm.......

człowiek potrzebuje miłości...

01 marca 2005   Komentarze (1)
< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 >
Swiatlo_ciemnosci | Blogi