• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

pamiętnik

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2019
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum październik 2003, strona 14


< 1 2 ... 13 14 15 16 17 ... 20 21 >

Narkomanka

Miejsce w pewnym szczególnym mieście. A jednak takie, jakich na każdym osiedlu wiele. Kwadratowy, niewielki, murowany budynek z zadaszeniem, w którym schowane są ogromne kontenery na śmieci, by przykry zapach nie roznosił się pomiędzy blokami oraz aby wiatr nie rozsiewał odpadków po okolicy. Ludzie każdego dnia wchodzą tutaj i wrzucają czarne worki wypełnione resztkami oraz odpadami. Lecz jedna osoba przychodziła tutaj wspominać.

Zwykle siadał na jednym z kontenerów. Przykucał, opierając klatkę piersiową na kolanach i pozwalał, aby stary, zniszczony płaszcz, który go otulał, opadał na przednią część pojemnika. Wyglądał niczym przyczajone ptaszysko siedzące na krawędzi dachu. Przychodził zawsze w nocy, gdyż wtedy światło dnia nie stanowiło dla niego zagrożenia. Ludzie nie dostrzegali go.

Wspominał dom. Kiedyś, dawno temu, zanim powstało osiedle, tutaj stał jego dom. A w miejscu, w którym teraz siedział, był jego pokój. Wiele się zmieniło przez te dziesiątki lat. Obdarowali go nieśmiertelnością, dali niezwykłe moce, odebrali człowieczeństwo, a także złamali sumienie. Musiał szpiegować, zabijać wrogów Księcia. Musiał znać to miasto jak własną kieszeń. Jednak wspomnień nie dali rady zniszczyć. Przeszłość pozostała jego własnym doznaniem.

 

C.D.N  =>

10 października 2003   Dodaj komentarz

no i kurwa koniec !!

i już... teraz to ma tak zostać i już... nie będe już zmieniać... ech a ile roboty nad tym.. :) ... kamilka sobie tu blogaska załozyła :) miło :) i poprowadzi mi sesje w Wampira :D:D:D ech strasznie się cieszę :D piękny dzień :> jeszcze piękniejszy wieczór !! :D CHCE SIĘ ŻYĆ !! :D

09 października 2003   Komentarze (3)

teraz to sie naprawdę zaczyna na nowo :)

nio i niowy szablonik mam...

i ostatnio sobie nad tym blogiem myslałam troszke....  te notki serio sie zaczeły robić puste i monotonne..... i sie juz nie umiem otworzyć i pisać tego co czuje.... ech a szkoda :( .... to też jest to ze mnie tu znacie... i znają znajomi.... (na szczęście 2 osoby uff) i ja sie nie umiem otworzyć a przynajmniej jest bardzo trudno.... ale teraz będe pisac co myśle... teraz to sie zaczyna WSZYSTKO na nowo :)

09 października 2003   Komentarze (1)
< 1 2 ... 13 14 15 16 17 ... 20 21 >
Swiatlo_ciemnosci | Blogi