wrociłam niedawno :) bawiłam sie naprawde fajnie ;) nie puszczali brutalnego techno :P wiec dało sie przezyc ;) chociaz sceptycznie podeszłam do imprezy widzac te wszystkie dziewczyny... miałam za mało plastiku zeby sie tam pokazywac wiec czułam sie nieswojo :P ale źle nie było ^^
poza tym jakos mam dobry humor :) mimo ze jutro sprawdzian z anglika na ktory nie umiem :P poprawie :> heh...
i przemyslałam sobie kilka rzeczy na spokojnie... co pozmieniac... zeby było dobrze a nie źle :) zrobie sobie morfologie jeszcze i juz wychodze z dietkowania zeby nikt sie nie martwił :P bo ja juz mam dosyc komentarzy i w szkole i od znajomych :P wyniki z wagi u dietetyczki mowiły ze u mnie wszystko cacy i pieknie ;) mimo ze juz do nej nie chce wracac bo sie zraziłam do pani... poza tym nic nowego mi nie powiedziała... no nic...teraz najtrudniejsze przede mną ;) ale ja sobie dam rade ;)
ide chyba spać... :P bo mi zaczyna cos odwalac :>