Bez tytułu
Dziiizys ja sie musze nauczyc jakos organizować :( bo ja teraz na nic czasu nie mam... albo musze spedzac go po prostu mniej z Radkiem...
ech :(:(
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
Dziiizys ja sie musze nauczyc jakos organizować :( bo ja teraz na nic czasu nie mam... albo musze spedzac go po prostu mniej z Radkiem...
ech :(:(
Zaczynam się robić senna.. wiec pewnie zaraz prysznic i lulu... bardzo lubię chodzić spać.. sen daje mi takie hmmm ukojenie... zawsze mi po nim lepiej... nie liczę tutaj stanów 11 których prawie nigdy nie ma... / przez te matury czułam się jak bym miała długi weekend... a jak teraz pomyśle o szkole to niedobrze mi sie robi... nie chce tam wraca...
w sobotę w kinie byłam... i oglądaliśmy "pakt milczenia" po rysunku na recenzji pomyślałam ze to będzie ogromny beton... w sumie to nawet i był ^^ taki schematyczny amerykański filmik.. ogólnie zaczynają sporo nowych filmów puszczać w kinach... to dobrze ;) a i jeszcze "zejście" oglądałam... tragedia naprawdę... hmmm mam tu gdzieś stertę filmów pożyczonych wiec może coś ciekawego się znajdzie...
i myślę że piszę z braku innego zajęcia... bo żeby do niemca zajrzeć to nie ma takiej siły co mnie zmusi... i za bardzo się przejmuje tą szkołą ;/ no ludzie żeby się szkoła przejmować... to pewnie dlatego ze mam 0 innych zmartwień... no to plus...
Zakochuję się
w tych ulotnych
chwilach, gdy niebo
nie za wysokie
i gwiazdy na
wyciągnięcie ręki
czekają,
a ja sycę
oczy ich pięknem.
lepiej... jedynie gardło boli... ale to sie da przezyc... probna z polskiego...heh... rozsz. no zobaczymy jak pojdzie : bo jak sie nasłuchałam od znajomych to nie widze wyników za dobrze ^^ a za godzine mam byc na probnej z angielskiego :( ja sie chyba zaczynam zrazac do tego jezyka przez nauczyciela... burak jeden... a wczoraj dnia nie miałam... po powrocie ze szkoły pospałam godzinke,.., o 13 rodzice mnie zaczeli ciagac do banku i notariusza potem znowu do banku... wszedzie swoje podpisy dawałam.. (nie ukrywam poczułam sie wtedy taka wazna ^^) no i wrociłam o 18:30 :
ech i chce do Cukra... :(