Bez tytułu
Zaczynam się robić senna.. wiec pewnie zaraz prysznic i lulu... bardzo lubię chodzić spać.. sen daje mi takie hmmm ukojenie... zawsze mi po nim lepiej... nie liczę tutaj stanów 11 których prawie nigdy nie ma... / przez te matury czułam się jak bym miała długi weekend... a jak teraz pomyśle o szkole to niedobrze mi sie robi... nie chce tam wraca...
w sobotę w kinie byłam... i oglądaliśmy "pakt milczenia" po rysunku na recenzji pomyślałam ze to będzie ogromny beton... w sumie to nawet i był ^^ taki schematyczny amerykański filmik.. ogólnie zaczynają sporo nowych filmów puszczać w kinach... to dobrze ;) a i jeszcze "zejście" oglądałam... tragedia naprawdę... hmmm mam tu gdzieś stertę filmów pożyczonych wiec może coś ciekawego się znajdzie...
i myślę że piszę z braku innego zajęcia... bo żeby do niemca zajrzeć to nie ma takiej siły co mnie zmusi... i za bardzo się przejmuje tą szkołą ;/ no ludzie żeby się szkoła przejmować... to pewnie dlatego ze mam 0 innych zmartwień... no to plus...
Zakochuję się
w tych ulotnych
chwilach, gdy niebo
nie za wysokie
i gwiazdy na
wyciągnięcie ręki
czekają,
a ja sycę
oczy ich pięknem.