• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

pamiętnik

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2019
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum lipiec 2005, strona 3


< 1 2 3 4 5 >

Londyn :) po powrocie ;)

no to tak juz siedze sobie czysciutka i najedzona i w sumie odpoczelak juz troszke... po powrocie z obozu... ;) bylo cudnie no hehe... najgorsze to przejazdy autokarami z bardzo niewygodnymi fotelami... te 20h troszke sie ciagnelo ale jakos sie przezylo.. przejezdzajac przez Londyn to zauroczona miastem bylam... naprawde... piekna sprawa... pozniej juz tak kolorowo nie bylo :P wszedzie ludzie i tlumy cale... zabiegani i w cholere wycieczek... nazwiedzalam zie przez ten tydzien naprawde wielu pieknych miejsc :) hmm... ale dziwnie nam bylo slyszac o zamachach w na kazdej stacji radiowek... kiedy bylismy w centrum akurat... nic sie nikomu z wycieczki nie stalo... bylismy w innycbh miejscach... ech :) na oxfordzie sie zawiodlam :P ech :) w ogole to mialo byc tak ze po tam 2-3-4 osoby mieszkamy u normalnych rodzin... akurat mnie i dziewczynom trafila sie super rodzinka... bylo nas 3 :P jeszcze jeden boy jechal z nami ze szczecina.. jedna dziewczyna i ten chlopak to boscy ludzie normalnie :) a ta inna dziewczyna troche plytka... jakos nie dalo sie z nia porozmawiac na glebsze tematy niestety..... wiec dzieki tym ludzikom ze szczecina mialam w sumie refleksyjny wyjazd bardzo... Karolina bardzo ambitka babka.... bardziej ambitnej osoby chyba nie znam.... i jej poglady tak rozne od moich... fajnie bylo ja poznac...  a Krzysiek... :) mlodszy chlopak o rok... chlopak jak kazdy ale inny... strasznie lubie takie osoby poznawac... ech :) on niestety jest chyba 4 chlopakiem ktorego znam spod znaku rybek... u kazdego  z nich sie powtazal schemat zachowan... lub tym podobnych.... ech :) i te ryby potrafia jakos zainteresowac inne osoby swoja osoba... i nie powinnam znac facetow spod ryb juz wiecej :P hmm... byl jeszcze jeden chlopaczek... nie wiem ile lat mial... hmm wrozyl... :) a ja wierze w takie rzeczy... powrozyl mi troszke z dloni... no nie ma co swietlana przyszlosc  przede mna :D i w ogole cudnie :) pozniej jak mielismy czas... powrozyl mi z kart tarota... strasznie bylam zadowolona :) zadawalam mu pytania... i sporo ich zadalam :) upewnilam sie w niektorych sprawach i w ogole tez powiedzial ze bedzie dobrze... chociaz w przyszlosci moze byc burza :) i mam uwazac na jakas babke... ktora bedzie okropna, wredna i uszczypliwa.... hmm i ze chlopak jakis bedzie taki niemily i wredny dla mnie... ale jest dobrze :) mam cele i sie bede ich trzymac :) nie jestem w nich zostawiona sama :) ech :) baaardzo mi sie podobalo... ;) a i kawa w starbucksie byla przepyszna ! ojej szkoda ze takiego lokalu nie ma w szczecinie... albo czy w ogole jest w polsce ? jaka ta kawa byma przepyszna bede przezywala to dlugo jeszcze :P taki jakby szejk ale jednak kawa... z bita smietana i polewa karmelowa i ona byla taka slodziusia pyszniusia i w ogole och i ach i chce jeszcze jedna taka :) ech :) nie wiem co pisac jeszcze... :) ciesze sie ze w koncu pojde spac w moim kochanym lozeczkuuu :) a i jeszcze... dali mi tam sprobowac mieska z owieczki... niedobre bylo... ech :) duzoby tu wymieniac... sama wiekszosci niepamietam :) no dobra mniejszosci ech :) pojde sie polozyc :D  i widzialam piekny wschod slonca...

ja chce jeszcze raaaaz :D

13 lipca 2005   Komentarze (1)

;/ hm....

obudzili mnie troszke wczesnie ;/ krzyczac 'co ci kupic na sniadanko!???' i to godzina 6.30... zlituuujcie sie... nikt tak konkretnie nie powiedział co mam zabrac... wiec napakowałam tych pierdol... ech :) jakos to bedzie... boje sie troszke ze o czyms znaczacym zapomne...heh... dowiedziałam sie że ze szczecina jedzie ze mną jeszcze jakas 14-latka... prawdopodobnie jakas landryna mi wyskoczy :P bo jakos nie spodziewam sie czegos innego... w szczecinie ma byc ciepełko... ja bede siedziec w 'krainie deszczowcow' i bede sie uczyc nie ma to jak relaksujace wakacje :P jakos tydzien wytrzymam... tesknic pewnie bede za paroma osobami... myslec o nich tez pewnie bede :)  hmm... muzyczki sporo na podroz... wiec jest ok... nie zdechne jadac tam...  w ogole nie wiem co pisac... jakies takie pierdoły wyszły jak ostatnio... i w ogole... jakos sie nie stresuje ani nic... nudno mi nawet teraz... to sobie pojde w cos popykac... :) wiec tez zycze innym udanych wakacji :P

05 lipca 2005   Komentarze (3)

brednie zmęczonej dziewczyny....

własnie tak siedze zmeczona przed kompem... zabieram sie chyba za zjedzenie zupki chinskiej... ostatnio ich cos za duzo zjadłam... jakies uzaleznienie... nie wiem w sumie przez co jestem taka zmeczona... myslałam ze wieczorek bedzie jakis bardziej ciekawy heh... moze to dlatego ze mało luda było? jutro znowu na zakupy... szczerze mowiac po dzisiaj mam dosyc... no to jeszcze jutro troszke zdychania w sklepach... pakowanko i te sprawy... i we wtorek wyjazd na oboz jezykowy... przyda mi sie poszprechac po angielsku troszke... i wyrwe sie troszke z tego szczecina... i 'odpoczynek' mi sie przyda... i ulozyłam sama w sumie polowe kostki rubika... tzn do połowy... Kama mnie raz pokierowała jak to miało byc i cacy... a dalej nie potrafie... moze kiedys sie naucze? nic trudnego w sumie...  hmm i to chyba przez słoneczko... ktore za mocno przygrzało... wylazłam na miasto w spodniczce... no... ja w spodniczce.. tak bez okazji... tak o... i tak cos mysle ze nie zdrowo o 23 jesc zupke chinską...  jeszcze to na co mam ochote to wziasc prysznic... przytulic sie i pojsc spac w mieciutkiej chłodnej pierzyneczce... ciekawe co mi sie tym razem przysni...

03 lipca 2005   Komentarze (2)
< 1 2 3 4 5 >
Swiatlo_ciemnosci | Blogi