• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

pamiętnik

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2019
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 07 marca 2005


smutne życie?

po rozmowie z Pawłem... zastanawiałam się nad moim życiem... i w porównaniu do niego... to stwierdziłam ze jestem taką szarą... zwykłą osobą... bardzo niezdecydowaną... i ja nie wiem co chce w tym życiu robić... kim być... nie wiem co chce osiagnąc... nie mam ambicji... wygasły wszystkie... chciałam zostać lekarzem... ale zwątpiłam w siebie... jestem chyba za słaba psychicznie zeby brać na sebie tak dużą odpowiedzialność... a można kupić życie za 2 zł... i być za nie odpowiedzialnym... w sumie za takie małe życie chciałabym być odpowiedzialna jeszcze raz...  hmm... jeszcze raz... bardzo źle brzmi...ale brakuje mi takiej małej myszki... albo małego chomiczka... rozczulają mnie te ich malutkie słodziutkie pyszczki...  i zjadłabym sobie lody smietankowe z kawałkami czekolady... albo w ogole coś czekoladowego... hmm... chcę skonczyc tą szkołę... i chcę pojśc na studia... z jednej strony ograniczają mnie... nie mogłabym startowac na psychologie... itp... booo... nie zdaje wosu historii itp...  człowiek musi tak wiele wycierpieć... hmm... ja chcę tylko wiedzy... hmm... ksiąznica jest... o ! no ale dalej nie wiem co ja chce robić w życiu... wszystko zbyt szybko mi się nudzi... jej... a jak On mi się w końcu z nudzi ?! nie może być! o sms od Olka... jaki on miły :) własnie faceci... dzień kobiet jest codziennie :P ale chyba o to wszystko w tym chodzi... zeby dostać tego kwiatka czy coś... zeby miło było chyba nie ? bo chyba bez  takich dni niby pamietliwych... zreszą... pierdole... hmm... wole nie czytać tego co napisałam...  poza tym nie lubie jakichś durnych ksiązek o narkomanach... ćpunach i tym wszystkim... a i mnie tez znajome denerwują... a kurwa... on nie docenia... nie widzi... wiele osob nie docenia... nie widzi... ja taka sama ? pewnie tak... czasem sobie myśle... ze ja się moze łudze... a czasem mam ochote wszystkim powiedzieć... grzecznie DOWIDZENIA... i urwać kontakt... czasem własnie chce się odciąc od kiectórych... czasem nawet czesto chce powiedzieć to co myśle! a tego nie robie bo by sie ludzie poobrazali... a moze własnie o to chodzi... hm... poszłam na chwilke sobie i zapomniałam o czym to ja chciałam... zresztą... to co macie wyżej to tak się właśnie objawia u mnie snpm... chyba... w ogóle temat co do notki to jakaś abstrakcja... zostane artystką !

07 marca 2005   Komentarze (1)

hm...

ostatnio jak juz mi coś poprawi humor... to na krotko... to chyba przez pogode i pore roku nie jestem zadowolona jak wczesniej.... bo szczerze mam juz dosyć zimy... i chcę lato... i  ostatnio zbyt łatwo ulegam nastrojowi i emocjom... moze to snpm? jak tak to ok... przejdzie... 

im to wszystko trwa dłużej...( i oby sie nie skończyło...) to jest mi coraz cięzej...  coraz bardziej i w wiekszych dawkach potrzebuje bliskosci, uczucia i czułości... a bez tego to tęsknota mnie zżera... a ja sobie nie potrafie z tym poradzić... i chciałabym móc... moze potrafić... w chailach mojego naprawde duzego szczęscia... odłożyć go sobie troszke... zeby w chwilach mi cięzkich... te "zapasy szczęscia" dawały mi pocieszenie... i wiekszą nadzieje i chęci życia... i wytrzymania kolejnego dnia...

07 marca 2005   Dodaj komentarz
Swiatlo_ciemnosci | Blogi