tak od niczego..
wczoraj czułam się jak taka rozsypanka... troszke jak by zagubiona w tym wszystkim... przeszło mi na szczescie chociaz nic z tym nie zrobiłam... moze to zasluga znajomych... ze po prostu spedzili troszke czasu ze mną... czy porozmawiali troszke... :) no i mi tak lepiej było kładąc sie spac... :) teraz tak siedze i patrze sie w pusty monitor... no i nie wiem jaką by tu myśl ujawnic jeszcze... wiec wypada sie zebrac do szkoły...