Bez tytułu
jestem zła bo skasowało mi to co pisałam... dzizys jak ja tego nie lubie... pozapominałam połowy juz :) w kazdym razie w klasie dziewczyny wymysliły godzine szczerosci... w sumie w wiekszosci to przekrzykiwały się jedna przez drugą... pogadac baby w wiekszej grupie nie potrafią chyba... / weekend pozastawiany w sumie... mam nadzieje ze wyjdzie wszystko co tam chcę... bo juz się martwiłam ze nie bede miała co z sobą zrobic... / i nie wyszło mi to co postanowiłam dzisiaj... powoli mnie to u siebie zaczyna denerwowac... / wybrałam temat na mature z polskiego w koncu "Tytuł jako klucz do interpretacji utworu. Rozwin temat na podstawie twórczości S. Żeromskiego" byli inny ale ja jego wybrałam... wydaje mi sie ciekawszy od postaw bohaterow tez żeromskiego... no nic... / tymbarki wrózą dziwne rzeczy... / wypiłam juz dwie kawy... chyba zrobie trzecią takie dobre mi wyszły... ale pewnie tylko dlatego ze slabe są :) i do takich wieczorów z kawa najlepsza dla mnie muzyka to Hey... po prostu idealne zestawienie... jeszcze jakas rozmowa czy zajecie sie czyms ciekawym... i moge siedziec długo :) / poza tym samoocene poprawia mi coś co nie powinno tego robic... w kazdym razie mysle ze dobrze jest jak cokolwiek takiego jest... i ide sie czyms zajac...
Wszystko nam się śni, ja Tobie a Ty mi...
Wcale nie ma nas nie dziejemy się...