Bez tytułu
dzisiaj na szczescie spokojny dzien... bez zadnych rewelacji... i dobrze :) juz odrobinkę zmęczona jestem pospiechem i brakiem czasu w tym tygodniu... / poza tym kiepsko mi wychodzą moje postanowienia... co mi sie nie za bardzo podoba... i byłam w teatrze wczoraj :) na spektaklu o nazwie "Cyrk'76" i naprawde baaardzo mi sie podobał... po czesci muzyczny był... aktorzy swietnie spiewali i dobrali naprawde dobre piosenki :) no dawno nic tak bardzo mi sie nie podobało :)
no i bardzo mozliwe ze dojdzie do skutku przeprowadzka do wiekszego mieszkania...no i bardzo bym chciała zeby wyszło :) własny pokój = święty spokój... :) a zebym sie usamodzielniła to mysle ze minie jeszcze troche czasu... bo na studia nie specjalnie chce wyjezdzac gdzies :)
ale juz na zegarku 7:00 i mnie dopada depresja poranna.... mogłoby tego nie byc w ogole... puszcze muzyke i przejdzie... mam nadzieje.
Dodaj komentarz