Bez tytułu
szczerze mowiac to w zyciu bym nie podejrzewała ze to wszystko skonczy sie w ten sposob... wszystko co mogłam wypłakac to wypłakałam 3 dni temu...
jak o nim nie mysle jest naprawde dobrze...
ale jak komus o tym mowie to płacze... jak np siostrze teraz...
ale ta heh dobra w pocieszaniu "no to teraz masz luzik tyle chłopakow wolnych w szczecinie na ciebie czeka"
a on głupi... ta przykrosc to pewnie był pretekst... a zresztą...
i Asia kochana martwi sie i pociesza... ech ech...
jutro sie ze znajomymi widze i bedzie dobrze...