Bez tytułu
sytuacja jest zła... zeby nie powiedziec ze beznadziejna... i potrzebuje ona jakichs decyzji z mojej strony... a ja kolejny raz robie to samo i oddalam to wszystko od siebie jak tylko moge... i tego sie pewnie nazbiera i tak czy inaczej skonczy sie źle... źle na pewno dla mnie... zalezy pod jakim wzgledem...
bardzo nie lubie robic czegos gdy druga osoba ode mnie tego wymaga czy czegos chce... z własnej woli to ja moge dac nawet gwiazdke z nieba... ale jak ktos juz ode mnie czegos... chce... w ten niesympatyczny sposob to koszmar!
w kazdym razie nawet o tym pisac nie chciałam... szkoła jutro a ja do niej nie chce wracac... pod koniec wakacji sie cos dziac zaczeło w koncu... znajomi jakies wyjscia i w ogole... i juz mi sie nie nudzi jak na poczatku sierpnia.. czy w połowie...
nie wiem czego chce... jest to bardzo... nie wy go dne...
przynajmniej juz nie płaczę...
ech... ale jeszcze jest przykro i smutno...
ale jak to mi ktos ostatnio powiedział... "bedzie dobrze..." wierze...
Dodaj komentarz