• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

pamiętnik

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2019
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 25 marca 2006


bolało...

na koncercie było świetnie po prostu... z wiekszosci kawałkow ktore grali byłam napraaaawde zadowolona... ale wychodzac z koncertu głupio zrobiłam ze taka rozgrzana i mokra wyszłam na dwór...  dzisiaj sie na angielskim troche źle czułam... jak wrociłam to koło 14 zaczeła mnie klatka piersiowa tak bardzo boleć :( tak jak by mi kamien na niej połozyli taki ogromny i ciezki... i bolało przy oddychaniu... i nawet sie popłakałam tak bardzo bolało... teraz mnie tez boli... ale juz mniej... aspiryna pomogła... a kiedys watroba padnie mi... przez te tony lekarstw...  i w sumie przespałam wiekszosc dnia...

moja mama wyjechała na jakies 10 dni... w srode... i teraz z tatą jestesmy... i tak jakoś inaczej... jakos bardziej znów go doceniam... tak sie troszczył dzisiaj o mnie... i po lekarstwo pojechał.. i mowił zebym w cieple lezała i okryła sie zebym sie lepiej poczuła... i jeszcze z matematyki mi pomoze...  miłe to takie bardzo... tylko zeby to sie nie odwrociło i zeby nie zaczoł marudzic... bo ma do tego duze sknłonnosci... i zeby nie zaczoł krzyczec na mnie i obwiniac za jakas pierdołe albo bez powodu... wtedy byłoby naprawde fajnie...

pojdę się chyba zabrać za przepisywanie zeszytu z biologii... lubie biologie... i hmm... sok pomaranczowy...

25 marca 2006   Komentarze (2)
Swiatlo_ciemnosci | Blogi