wiocha...
wiec rodzice mnie dzis na wies wyciągneli... niechciało mi sie jechac.... ale nic lepszego niemiałam tutaj do roboty... i teraz sie okazało ze dobrze zrobiłam... moja siostra została... i koło 5 min jak pojechalismy to bezpieczniki poszły i siedziała bez prądu hehe dobrze jej tak ;P , a 'u dziadka' ( z przyzwyczajenia juz tak mówie.. chociaz juz nie mam dziadka) jest taka fajna hustawka... wiec hustałam sie i zarłam truskawki... i poszłam spac hehe i znowu sie hustałam :) nawet fajnie było chociaz nudno... teraz mnie głowa boli heh.. układa sie :)))))))))))))))