wielkie trzy kropki...
ych jest ogólnie źle... chora jestem nic mi się niechce wszystko mnie boli.... myśle ciągle tylko o jednym ... o chemii.... ych zamykam sie w sobie mam jakieś kurwa głupie kompleksy.... boshe co za zycie..... zadaje się z jakimis serio chamami (więkrzość) ych.... boshe jest baaardzo źle.... i nie robie sobie już w niczym nadzieji.... (moze w jednym jeszcze ta nadzieja jest ale daruje sobie bo widze ze nie wyjdzie) i tak mi na tej chamii zależy..... ych :( doobra idę się powiesić.... i wtedy będzie spokój....