wrociłam z kina jakies 15 minut temu... jak ktos ma zamiar isc na WTC to... warto.. naprawde dawno tak nie przezywałam jakiegos filmu... naprawde chyba przewrazliwiona jestem a nie wrazliwa... ech dobra wole nie myslec bo znow sie zacznie :
poza tym... siostra ma angine ^^ szansa ze ja bede miała :P chociaz juz mi troche przeszło z tym chorowaniem... w kazdym razie leniwa jestem... ale usiedziec ostatnio na miejscu nie potrafie... wszystko by sie od szkoły wykrecic ^^
po filmie smutny nastrój... i taki płaczliwy troche... ale miło za to mi się wracało przez miasto... było tak spokojnie... mało ludzi bo pozno i srodek tygodnia... ech...
brakuje mi MI mI Mi mi mi MI mI Mi mi kilku rzeczy...