Bez tytułu
czasem lubię posiedzieć po nocy.. ale jest taki pewien moment którego nie lubię... gdy noc w dzień przechodzi... jeszcze nikt się po mieszkaniu nie kreci...
chciałabym mieć w sobie więcej motywacji... a potrzebuje jej aż w pięciu różnych sprawach...
szkoda ze tak wyszło... z tym jednym naprawdę...
no nic... pójdę poleżeć w wannie...
1/3
Dopisek: tak sobie dzisiaj myślałam... hmm.. ze może według jakiegoś schematu będzie mi łatwiej wyrobić się ze wszystkim i uporządkować sobie dzień.... próba organizowania sobie czasu... może wyjdzie ;)jak nie to wymyślę cos innego...
poza tym ładny mamy dzisiaj dzień :)