a Ty mnie na wyspy....
no i siedze do srody w domu... bo w weekend wychodziłam i przeziebiłam angine... w kazdym razie pogorszyło mi sie :P nie wiem jak ja to w szkole ponadrabiam pozniej wszystko no ale cóż... dam sobie rade... a weekend minal bardzo miło ^^
poza tym wyleczona jestem z ogromnej ilosci kompleksów.. szczesliwa... no i czgo by tu wiecej chciec ;)? przynajmniej nie marudze na klasyczną jedenastkę... :)
ale ktoś też może mi mieć za złe ze nie poswiecam mu/jej czasu... no i szkoda ze doba nie ma 48h... chociaz nie wiem czy to by wiele pomogło w obecnej sytuacji...
bo lubie ten wiersz...
A Ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
Ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.
k.i.g.