Bez tytułu
są podejrzenia ze musze miec 7 innych blogów bo ten zaniedbałam :P
w te ferie jakoś nigdzie nie wyjezdzam... i staram sie jakoś ten czas wypełnić drobnymi zajęciami... dzisiaj np łaziłam po centrum zeby coś zrobic... moja trasa spacerku wyglądała tak: wyszka-> galaxy gdzie kupiłam sobie pepsi i wafle ryzowe -> turzyn... gdzie nic nie kupiłam tylko połaziłam heh -> wyszka... zmeczona wrociłam troszke...
i ogladnełam dzisiaj ring 2 :) nawet fajne.. hmm do mijej siostry przyjechała kolezanka... tak na 3 dni... przez nie jakos spokoju nie mam i tej prywatnosci co zawsze ;/ niech juz sobie jedzie..
czasem mnie Asia odwiedzi.../ planuje basen... / przeczytałam kordiana i mi sie nie podobała ta lektura... teraz lalke zaczynam...
pomimo ze jednak czasem nudno... to za szybko mi ten czas mija... juz czwartek ;/ chce sobie jeszcze od tej szkoły odpoczac...
i mam jakies dziwne hustawki nastrojów... jednego dnia skacze z radosci mam energie do wszystkiego... innego jestem wypalona i żyć sie odechciewa... aale jest dobrze ;) i mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej niz dzisiaj...
chaotycznie... chyba musze sie poukładać...