bez tytułu...
dzisiaj... było nawet w porzadku... hmm mijając ze kobietce od religii coś... odwaliło... w sumie śmiesznie wygladało to jak krzyczała na nas... hmm chyba jakies problemy ma kobieta... taka sie dziwna zrobiła...
praktykantka na polskim jest straszna... na jej lekcji chce sie zyły linijka podcinac... ale pewnie dlatego jej nie wychodzi bo moze zestresowana i w ogole ? pewnie dlatego...
5 z geografiiiii za kartkowke...
szybko mijający czas...
okropnie długi korek... przez ktory byłam godzine pozniej niz powinnam... hmm to było takie... meczące...
dzisiaj juz duzo lepiej niz wczoraj... ale jednak jeszcze do konca nie przeszło... ale bedzie dobrze...
i jutro Andrzejki... i Anity urodzinki... mam nadzieje ze miło spedzi ten dzien... i ze nastroj się jej poprawi... bo ostatnio taka smutna jest...
i przypomniałam sobie Andrzejki... chyba w trzeciej gimnazjum... wiem ze na pewno w gim... bardzo miło je wspominam... zabawne wrozby i w ogole duzo tego... może znów wyjdzie ?
...Kochaj mnie mimo wszystko...