nic takiego...
siedze przy tym kompie... nudno mi troszke... i chyba zaczynam sie denerwowac powolutku... chociaz nie mam czym... za godzinke gdzies wychodze... na pkp po mojego lubego ;) spakowałam sie nawet na wyjazd jutro... mam wrazenie ze za duzo tego wszystkiego nabrałam... i ze czegos zapomne na pewno... ech :) ale przezyje chyba ;) i wole miec wiecej rzeczy niz za mało... tak.. 'na wszelki wypadek' :)
ciesze sie na ten wyjazd bardzo... mam nadzieje ze jednak bedzie cieplutko bardzo i ze nie bedzie padac... bo to moze popsuc zabawe... ech a bedzie sie działo :>
wiec ja teraz cała w skowronkach pojde sie zajac czyms kreatywnym... miłego tygodnia :>