• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

pamiętnik

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2019
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 01 czerwca 2005


ja kontra reszta swiata :P

wczoraj w ogole miałam sie tu rozpisac... ale wiedziałam ze mi skasuje sie wszystko za gdzies godzinke czy dwie to dzisiaj napisze... :) wczoraj w ogole zła na znajomych byłam... odstawiac zaczynają niewiadomo co... zamiast porozmawiac ze sobą... i czasami przez niektore ich zachowania człowieka szlag moze trafic... na szczescie mi szybko przechodzi ;) ostatnio jakos... tzn od poniedziałku.... jakas milsza jestem dla ludzi ;/ tzn ja sama to widze...  nie watpie ze to przez weekend... i naładowanie sie dobrą energią... :)

niedawno dostałam maila... od znajomego.. ktory pisał ze chce odnowic znajomosc... lubiłam zawsze chłopaka wiec czemu nie? tylko ze hmm... gdzies ponad rok temu... ze tak to ujme... złamałam mu jego serduszko... znajomosci sie w sumie nie da odratowac... przez to ze wraca sie do tego co było... po wczorajszej rozmowie... powiedział jak to wszystko bardzo bolało... i troche mi trudno uwierzyc ze ja mogłam tak głupio postepowac.... ;/ pozniej był Rafał... zytuacja podobna chociaz o innym podlozu... myslałam w obu przypadkach ze uda sie załatwic wszystko delikatnie... jednak liczyłam na to ze obaj sie domyslą w jakis sposob ze to jednak nie to... hmm... przekonałam sie ze jednak tak sie nie robi... i ze na domysły nie mam co liczyc tylko lepiej człowieka uswiadomic... i od roku podobna sytuacja miejsca nie ma...

tylko ze to troche trudne z tym uswiadamianem... widzac ze chłopak cos ma do mnie... a nie powiedział mi tego... to przeciez mu nie wywale 'sory nic z tego bo zajeta jestem' przeciez taki powie ze widocznie to źle odebrałam ze o nic mu nie chodziło... wysmieje.. lub cos innego... i na idiotke wyszłabym...  no ale mam nadzieje ze takie cos miejsca niebedzie miało... ani podobne sytuacje nie bedą sie powtarzac... szczerze... no jednak zrozumiałam wiecej...

i co do facetow... lubie ich towarzystwo... posiedziec pogadac... ale ja chce miec ich tylko jako kolegow... zwykłych znajomych... lub blizszych znajomych.... ale to wciaz niech bedą koledzy... po jak cos zaszłoby dalej... ech...

chciałabym miec do nich troszke wiekszy dystans...

01 czerwca 2005   Komentarze (1)
Swiatlo_ciemnosci | Blogi