człowiek z lodu...
jeny jak ja nielubie jak on jest dla mnie zimny... i nawet nie wiem czy on wie kiedy są takie sytuacje... dla mnie taki chłod jest czymś okropnym... coz na pewno nie tylko dla mnie... i czemu ja niemoge mu po prostu powiedziec ze tego nielubie... ze mi jest na poczatku przez to przykro i smutno..! ...? i zeby sie roszke la mnie zmienił...
ech i ciekawe co mi powie jak mu powiem ze na koncert ide... pewnie bedzie chciał zebym w domu została bo inaczej mi sie moze stac krzywda... w sumie fajnie ze sie martwi... hmm a jak ja se martwie... to nie wiem czy on sobie coś w ogole z tego robi...
ech czemu on jest człowiekiem z lodu a zadne moje słowa czy czyny zazwyczaj nic nie dają... ? :(