...
powinnam wyjsc na dwór... szczerze to juz w domu niewytrzymuje... juz sie tak ochłodziło troszke i tak miło jest... tylko ze to skomplikowane jest.... chce wyjsc... ale gdzies tak posiedziec na trawce czy cos... gdybym miała domek z ogródkiem to pewnie bym w tym ogródku posiedziała.... i to jest własnie ten ból mieszkania w bloku... a tak to nie mam siły wyjsc na rower... czy spacerowac... moze sie przespie.. marnuje takie ładne dni... ech... albo jakis koncert by sie przydał... hmmm....