hmm
dzisiaj było zakonczenie roku... i później rozwoziłam po szkołach te ksero ech... jestem tak padneta ze szkoda mówic... to dlatego ze niejadłam nic... i tak koło 16 dopiero cos... to sie niedziwie... jutro takie spokojne ognisko bedzie.. wiec bedzie miło... moze... a później mnie inna kolezanka na koncert punkowy wyciąga... tylko mama sie zgodzic nie chce ;/ ale wyciagnie ja sie :) mam nadzieje ze bedzie fajnie..