dfhdajt
poszłam cpac cos koło godziny 5... i teraz jestem jak taki flak człowieka przez to zmeczenie.... zasnac potrafie za siedzaco.... zamiast sie uczyc... to porowadziłam ciekawr ozmowy na jakims tam czacie... jak wroce ze szkoły to poje w kime... i bedzie dobrze....
i tu Rafał tez miał racje.... mówił ze mi po pewnym czasie przejdzie... no fakt . czuje sie psychicznie troszke lepiej... ech ide cos z sobą zrobic.......
godzinke później...
teraz to czuje sie tak bezsilna... niemoge nic zrobic... pomóc sie nie da bo jestem tutaj a nie gdzie indziej.... i kilka słów zabolało mnie... one jak takie szpilki... które tak bolesnie kłóją... ech :(