spacerek...
jeszcze wieczorkiem wyszłam... (czyt. wyciągneli mnie) na dwór... z Kamą i Michałem.... przeszliśmy sie do puszczy... niebo było prawie że bezchmurne.... i w lesie nie było aż tak bardzo ciemno.... blask księżyca tak ładnie oświetlał drzewa.... i ziemie... wyglądało to jak z obrazka... moim zdaniem otoczenie było kolorów szaro niebieskich... naprawdę ładnie to wszystko wyglądało.... może jeszcze z nimi wyjde jak będzie tak ładnie...