pochlastać się....? nie... nie warto....:)...
ech... napisze wam co sie stalo... choć was to pewnie gówno obchodzi... ale dla mnie jest ważne..... ech.... pisalam niżej że dzis na pewno będę smutna... no i tak jest....... gadalam z Moniką (pajla bylą) .... opisala mi calą ich chistorie..... ja wiedzialam że on ją nadal kocha.... rozmawialam z nią i wymyślilyśmy żeby ona pisala ze go kocha i tp i ze nie może bez niego żyć.. chciala go postawić w takiej sytuacji ze on jej powie że ją kocha.... ech... no i .... nie powiedzial "kocham Cię" ..... ale to bylo widać.... ech :(:( jeszcze ona go troszke pomeczy.... i ja już będe pewna.. ech i tk jestem.... nie kocha mnie..... czuje się źle... tak jakby mnie wykożystal.... ech.... smutno mi..... nie będe plakać... on nie jest tego wart..... to będzie "chwilka" zalamki zapomne o nim... i wszystko będzie dobrze..... ech... tak sobie myśle... czy każdy facet to swinia..... ech.... :( nie życze nikomu takiej sytuacji szczerze......:(:(:(