problemy techniczne :/:/:/
ech ... wczoraj wieczorkiem mialam taka fajną i ważną rozmowę z Porywaczem.... w niespodziewanym momencie wszystko zgaslo....wylączyli prąd..... zala ulica nie miala prądu.... bylam troche zla na to że tak sie ta rozmowa skończyla.... ech.. to tak jak w nowym yorku buehehe :D jak bylo tak ciemno i milo.. to na balkonik wyszlam... bylo ciemno więc wszystkie gwiazdy bylo jeszczebardziej widać .... śliczne niebo.... naprawdę... i w takich chwilach żaluje ze ogladam takie śliczne niebo sama... :(( .... no cóz zdaża sie :)