z nudów...
siedze tak przed tym kompem i patrze w monitor... ech bez sensu....
polonistka omawiała dzisiaj czytanie ze zrozumieniem to maturalne... oj cienko poszło... i ogolnie jakos dzisiaj duzo od nas chcieli w tej szkole.... prawie na kazdej lekcji mozna było załapac ocene.... tzn jakies kartkowki, sprawdzian, teksty źrodłowe, prasówki... poza tym.... po prostu NIC...
ten wieczor jakiś pusty... nie ma z kim porozmawiać.... nic... a lubie tak wieczorem własnie rozmawiac do pozna... bo nigdzie sie nikomu nie spieszy... i jest tak spokojnie... a pozniej ze zmeczenia albo zaczyna odbijac albo sa jakies przemyslenia... a teraz po prostu nic.... hmm... moze wierszyk napisze ? hmm ostatnio opowiedziana mi została bardzo ładna bajeczka na poczekaniu :) taka na dobranoc...
i na wierszyki mnie wzieło ostatnio... teraz mam szymborską... ale jakos jej worczosc nie przemawia do mnie... hmm mam jeszcze tego sporo wiec moze cos mi sie spodoba... ale znajac mnie pewnie mi z tym szybko minie jak z całą resztą 'zaineresowan'...
nic...
Dodaj komentarz