prosze ;(
do czego to doszło... ze ja prosze o osobe... która mogłaby w tym momencie byc przy mnie... wysłuchac i przytulci... ech albo zeby on nie poszedł... zeby sostał... ech ale niestety.... poszedł...
i te wszystkie czarne mysli mnie zabiją kiedys ;(
jejku pomocy
21.35
mama przyszła... i mnie przytuliła... ale ja jej przeciez nic nie powiem... ech...
Dodaj komentarz