• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

pamiętnik

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

notka + wierszyk (a tworczość uciekła...

pozyczyłam dzisiaj od polinistki tomik poezji Tadeusza Różewicza "Wyjście" no i jakis czas temu skonczyłam czytac... wiekszosc wierszy miał trudniejszych... ale jednak przyjemnie mi sie je czytało... coś mnie znowu na te wierszyki wzieło... nawet wkleje jeden... tzn pierwszy ktory mi sie spodobał w trakcie czytania... ale to na końcu... ta piękna październikowa jesień juz mineła... wraz z moim ulubionym miesiącem... a ja nie byłam w puszczy bukowej podziwiac tych kolorow... pewnie wiele straciłam... dwie znajome szczęścliwe... wokół tyle miłości... a inne osoby jej tak zachlannie pragną... hmm... w szkole jest dobrze... chociaz mogłabym coś z tą fizyką zrobić bo narazie kiepsko to wszystko widze... a reszta za w sumie nic nierobienie... sypią mi sie w porzadku oceny... i tak sobie powtarzam ze przydałoby sie posiedziec przy tych ksiazkach troche... ale na gadaniu sie konczy.... w sobote probna matura z polsiego... tzn jedna z probnych ;) i dobrze ze je robią... a reszta myśli jest taka mała... moja...  a ja tęsknię...

Słowa

 

słowa zostały zużyte

przeżute jak guma do żucia

przez młode piękne usta

zamienione w białą

bańkę balonik

 

osłabione przez polityków

służą do wybielania

zębów

do płukania jamy

ustnej

 

za mojego dzieciństwa

można było słowo

przyłożyć do rany

można było podarować

osobie kochanej

 

teraz osłabione

owinięte w gazetę

jeszcze trują cuchną

jeszcze ranią

ukryte w głowach

ukryte w sercach

ukryte pod sukniami

młodych kobiet

ukryte w świętych księgach

 

wybuchają

zabijają

 

03 listopada 2005   Komentarze (1)
†
04 listopada 2005 o 08:39
Hmm... Różewicz. Jakoś nigdy nie lubiłam jego wierszy, ale ten jest wporządku.

Dodaj komentarz

Swiatlo_ciemnosci | Blogi