jak mozna ?
jak mozna zyc bez miłosci i w samotności... ? co to za zycie...?
nasłuchałam się juz zdan dotyczacych mnie i ... miłosci...
nie chce sie wyzbywac celów... i tego co piekne mam w tym zyciu...
w koncu to ja po dupie oberwe za własne błędy w życiu....
nie wiem czy zrobiłam cos w tym zyciu czego mogłabym żałowac...
zeby cos mnie meczyło ze źle zrobiłam...
heh jedna niby mała decyzja a potrafi całe zycie zmienic :)
ja nie załuje... a jak to bedzie w przyszłosci... to sie przekonam...
ale to pozniej :)
ech ile mysli :)
Dodaj komentarz