ech...
ech zaraz wychodze... jadę na jakiś wyklad o genetyce.... normalnie bym nie pojechala gdyby mnie to nie interesowalo.... ech ale stary nie zostawil mi kasy na bilet.. no i wściec się można... wchodze do domu i mówie ze mi jest kasa potrzebna..a ten sobie pojechal.. no matko boshe... boshe.....w czwartek jakaś wystawa geologiczna... te mineraly itp... na szczęście jestem z więkrzości lekcji zwolniona :D:D:D (jedyne pocieszenie) .... nio i mam nadzieje wyciągnąć kase od starych.., na kino.... idziemy na "starą baśń'' ..... czy jakos tak/.... :) jak idzie się ze znajomymi to jest fajnie :D .... ech idę sie dalej na starego wkurzać.. (*&^&^$^$@$#!~$@!#^#^#!@#%) :):)
Dodaj komentarz