Bez tytułu
net w koncu działa... kawa sie robi... juz wyszłam spod prysznica... iii... zajme sie niemieckim... bardzo duzo chcą od nas w tym tygodniu...codziennie około dwoch sprawdzianow lub jakies dwa zaliczenia... chyba tylko w piatek nic nie mam ale to sie jeszcze zobaczy...
zmeczona jestem troche i chetnie bym juz polazła spac... nałaziłam sie dzisiaj z Radkiem i po lesie... i osiedlu... i w 33 (to jak w oczko w kosza) na boisku pogralismy :)
dobra teraz poczekam az kawa zacznie działac bo narazie to najchetniej bym spac poszła jedynie...
do tego kawa nie dobra
i niech mnie szczescie nie opuszcza...
Dopisek: ach nie chce mi sie niemca robic... dzizas... wole bio lub nawet chem.. nawet ang! w kazdym razie... dzisiaj pogoda była taka cudowna... a po 18 niebo w takich cudownych odcieniach niebieskiego! C.U.D.O! no to tyle ;p ide sie dalej obijac ;p
Dodaj komentarz