Bez tytułu
logowałam sie tutaj z zamiarem napisania bardzo wielu rzeczy... ale jakoś teraz mi uciekły... dzisiaj było tak...hmm..nijak własnie... chodziłam od pokoju do pokoju niewiedzac za co sie złapac... czekałam na coś... sama nie wiem na co... moze po prostu jakies zdarzenie... przeszłam sie z Kamilą... opowiedziała mi o sesji... widac Olek wiele serca w to dał.... a Kamili sie bardzo podobała... w sumie sie nie dziwie... miło ze mogła sie dzieki sesji jakos uspokoic...hmm... nie wiem jak to nazwac... zresztą Ona wie... :) i bardzo mnie cieszy teraz sytuacja Marty... w końcu jest szczesliwa... nawet nie wiecie jak to miło ją widziec jak przychodzi do szkoły cała w skowronkach... i z usmiechem na twarzy... *chlip* dawno jej takiej nie widziałam :) zawsze chodziła taka smutna... niby bez powodu.... teraz jest dobrze i oby jak najdłuzej :) i jakoś hmm w ten długi weekend popadłam w lekki stan narcyzmu... i sobie kolejnego bloga załozyłam... pewnie tez szybko mi minie jak wszystko praktycznie... i ogladałam dzisiaj zdjecia takiej zakochanej parki tak było miło na nich popatrzec :) chociaz to w pewnym stopniu jakos na mnie negatywnie działa... ale przejdzie... i w ostatnim tygodniu jakoś sprawia mi przyjemnosc zawalanie sobie nocek... a jakie ciekawe osobistości sie poznaje heh... poza tym jakoś mi mało ogolnie dnia... chociaz caaaały dzien praktycznie nic nie robie... to mi go mało... ta doba mogłaby miec troszke wiecej godzin... tak z 10 :) najlepsze jest to ze jak wstaje rano a niewiele spie... to nie czuje sie zmeczona pozniej tzn w ciagu dnia... ale zapewne to chwilowe... i ostatnio widziałam wierszyki Jacka o jego klasie... nie wiedziałam ze chłopak tak ślicznie potrafi słowa dobiera... niby nic... w 20min ale jednak mysle ze naprawde rzadko zdarzają sie osoby ktore tak potrafią... no i podziwiam to bardzo... zresztą... jak praktycznie wszelakie uzdolnienia artystyczne u osob :) .... hmm chociaz teraz zagaduje mnie jakis frajer i to zaczyna robic sie irytujace... no ale troszke wiary w ludzi... moze to sympatyczny chłopak... i jakas dziwna sie zrobiłam ostatnio... ale to pewnie też przejdzie... wszystko przechodzi... tylko byłoby mi łatwiej gdyby nie tak wiele mysli i uczuc kotłujących sie... to tak troche hmm.... boli...
Dodaj komentarz