...
hmm... zabieram sie za tą notkę juz 3 raz... ech...
ostatnio z Kamilką byłam na lagunie... było naprawde fajnie tylko po naszym wykonczeniu fizycznym... jeszcze ten naprawde długi bieg na uciekający nam autobus nie był zbyt przyjemny... ale dobry kierowca ze poczekał na nas...teraz postaram sie tam czesciej z Kamilką wychodzic... wczoraj tez wyszłam po południu z domciu no bo ile mozna w domu siedziec... zaczełam chodzic na dodatkowe angliki... i naprawde fajna atmosfera jest na tych zajeciach... i poza tym mi sie to bardzo przyda... hmm nawet są plany zeby za granice wyjechac... bo to co sie w polsce dzieje to jest bez sensu... ech zresztą mam swoje zdanie na ten temat.../ i ostatnio sytuacja mnie bardzo męczy... przez tą odległosc i bezsilnosc... i tesknote ech... to u mnie juz doszło nawet przez to do płaczu...
i w sumie... jedna rzecz jest dziwna... dlaczego ludzie robią coś co dobrze wiedzą ze im szkodzi ? no np ja... doskonale wiedziałam ze jak niebede jadła to mi to moze bardzo zaszkodzic... i co ?! i nie jadłam... czasem sie dziwie... ze potrafie powiedziec komus cos madrego... a czemu później sie sama tego nie słucham ? ech i nawet wiem ze nie powinnam miec tych... dosc smutnych i bezsilnych mysli... ale to jest naprawde trudne...
i chciałabym zrozumiec tego Krzyska... nie wiem czego on w koncu chce... no i hmm... niektore momenty notki są (przynajmniej tak mi sie wydaje) niezrozumiałe... dla innych... bo hm... pisze tu jednak nie tylko dla siebie... ale w wiekszosci... duzej... chce sie z tym co czuje i mysle podzielic z kims... z innymi... ale w niektórych momentach... wystarczy ze napisze zdanie... dla mnie zrozumiałe oczywiste i w ogóle... a tutaj takie jakby niedokonczone i wyciagniete z kontekstu myśli... bo ja tutaj nie wygaduje sie do konca... to jest bardziej sprawa wewnętrzna... w środku powiedziałam sobie wszystko co chciałam a tu umiesciłam czesc którą chce zeby ktos wiedział... tak jakby udostępniam...
troszke tajemnicy jest... zresztą... czy to kogos..............
Dodaj komentarz