apatia...?
wczoraj wieczorem było okropnie... nudziłam sie strasznie... i do tego nic dosłownie nic mi sie niechciało... wszystko mnie prawie denerwowało.... poza tym jak jestem zmeczona czy cos to mnie niepowinno sie w ogóle ruszac... bo sie tylko denerwuje ech... i zauwazyłam... moze mi sie tylko wydaje... ale jakas taka apatyczna sie zrobiłam do ludzi... miałam okazje pojechac do grecji... niepojechałam... nie chciałam... niechciałam w ogóle tamtych ludzi widziec.... o zadnych koloniach nie ma mowy... jak cos to wyjazdy ze znajomymi... ech... to jest dziwne... z jednej strony chce kogos poznac jakies nowe osoby... a z drugiej wcale... juz mam takie przekonanie... ze bedą fałszywi i nietolerancyjni.,... w ogóle mnie pojebało boshe... ide cos zjesc...
Dodaj komentarz