11...
ech :( gdzies od trzynastego... świat mi sie wali... teraz wystarczy jeszcze mniej niz jedno słowo zebym sie popłakała... ostatnio tyle przykrosci... nie ma tej stablinosci... cos sie psuje.... sama nie wiem czy w wakacje grac w wampira... teraz bez powodu sie potrafie popłakac... a jeszcze Rafał mnie straszył ze bedą naprawde wielkie doły ;( a ja ich niepotrzebuje... mam dosc swoich... i k... znowu płacze no... i niepotrafie przestac... jejku niech sie to wszystko co złe skonczy... ja juz naprawde siły nie mam ;(
boshe ja chce sie tylko przytulic no ;(;(;(;(;(;(;(;(
Dodaj komentarz